Fokus na zmysły. Jak stworzyć przestrzeń, w której codzienność nabierze rumieńców?
Projektując naszą życiową przestrzeń, koncentrujemy się na tym, by meble, kolory ścian czy dodatków pasowały do siebie, były funkcjonalne i ładnie się prezentowały. Skupiamy się więc na zmyśle wzroku, zapominając, że są jeszcze inne – dotyk, słuch, węch – o które również warto zadbać. Jak to zmienić?
Oglądając projekty mieszkań, skupiamy się na ich warstwie wizualnej. Używamy określeń: "ładne", "jasne", "przestronne", "za ciemne". Zmysły inne niż wzrok nierzadko pomijamy, uważając je za mniej ważne. To jednak sprawia, że mieszkanie może nie być w pełni komfortowe.
Na szczęście powoli zaczyna się to zmieniać. Projektanci odchodzą od uwielbianej w architekturze Zachodu symetrii, stawiając na rozbudzenie wszystkich zmysłów. W naszych mieszkaniach pojawiają się kolory, różne faktury i zapachy, które w całości tworzą komfortową przestrzeń.
Dzięki neuroarchitekturze można tworzyć projekty przestrzeni użytkowej odpowiadającej na nasze fizyczne, mentalne, społeczne i duchowe potrzeby.
Neuroarchitektura bada zależności pomiędzy stworzoną przez człowieka przestrzenią a samopoczuciem, następnie uwzględnia je w procesie projektowym.
Rzeczy, którymi się otaczamy i wystrój wnętrz, mają wpływ na nasze samopoczucie. Razem z fakturami tkanin i mebli, kolorami i zapachem tworzą wyjątkową atmosferę domu.
Człowiek przez wieki żył w kontakcie z naturą. Dostrzegał jej bogatą paletę barw. Czuł zapachy kwiatów i ziół. By zachować je na dłużej, starano się suszyć pachnące rośliny w domu. Miały bowiem nie tylko działanie terapeutyczne, ale tej koiły zmysły przyjemnymi aromatami.
Dziś otacza nas beton i zapach samochodowych spalin. Możemy jednak sprawić, że dom stanie się naszą oazą – miejscem, w którym natura gra pierwsze skrzypce. To pozwoli nam wrócić do naturalnego porządku rzeczy i ukoi nasze zmysły. O czym zatem warto pamiętać?
Na etapie projektowania przestrzeni nie zapominajmy o zmyśle węchu, gdyż ma on bardzo duży wpływ na nasze samopoczucie. Ulubione zapachy dodają energii, uspokajają i poprawiają nastrój.
Warto zatem zadbać o kilka naturalnych drobiazgów, by wypełnić przestrzeń kojącymi woniami. Można zacząć od ustawienia w centralnym miejscu pokoju ciętych kwiatów, a poza sezonem – ziół lub pachnących roślin w doniczce. Piękny zapach mają też przyprawy, stąd warto położyć je np. obok misy z owocami. Świetnie sprawdzą się tu goździki, laska cynamonu lub wanilii.
Dobrze jest też wybrać płyn do płukania tkanin o ulubionym zapachu i wykorzystać go do prania ubrań, ale też koców, poszewek na poduszki czy zasłon. W sypialni ukojenie zmysłom przyniesie pięknie pachnąca pościel. By jednak zapachy utrzymywały się dłużej, dobrze jest prać je z dodatkiem płynu do płukania Lenor z linii Perfume Therapy o ulubionym zapachu:
- kwiatowym bukiecie z nutą piżma,
- waniliowej orchidei i złotego bursztynu,
- nadmorskich nut sosen i brzóz wzbogaconych akcentami bergamotki i limonki,
- figi i wody lotosowej,
- ciepłych nut bursztynu łączących się z odświeżającym aromatem kwiatów lipy i nagietka.
Płyn do płukania tkanin Lenor z linii Perfume Therapy nie tylko dba o nasze ubrania i pościel, ale też kojąco wpływa na zmysły. Daje prawdziwą przyjemność płynącą z kojących aromatów, które pozostają na tkaninach przez długi czas. Dzięki temu możemy się dłużej nimi cieszyć.
W naszych domach warto też zatroszczyć się o zmysł dotyku. Tu bardzo ważne są otaczające nas faktury. Jeśli lubimy elegancki styl, docenimy gładkie i lśniące powierzchnie, które można wzbogacić o dodatki chromu, stali, żelaza i skóry licowej. Rustykalne wnętrza, inspirowane wystrojem tradycyjnych wiejskich chat, charakteryzują się obecnością materiałów szorstkich, wyglądających na niedokończone. Nieszkliwione płytki ceramiczne, szorstki tynk na ściany albo drewniane ławy sprawdzą się tu doskonale.
Dobrze urządzony dom to miejsce przyjazne, które koi nasze zmysły. Dziś bardzo tego potrzebujemy. Żyjemy bowiem w świecie nadmiaru. Jesteśmy bombardowani kolorami i zapachami, co w dłużej perspektywie prowadzi do nadmiernego zmęczenia i zaburza naszą koncentrację.
Zadbajmy więc o to, by nasze mieszkanie było miejscem, gdzie otulamy się tym, co nas uspokaja: ulubionymi zapachami, kolorami i fakturami.