Już nie tylko moda. Ubrania mają o wiele ważniejsze funkcje
Zastanawiałaś się kiedyś, czym się kierujesz, dobierając co rano swój strój? Twój wybór na pewno nie jest jedynie kwestią przypadku. To, co mamy na sobie, jest w stanie znacząco wpłynąć na nasze samopoczucie, a także wysyłać otoczeniu informacje o nas.
Niegdyś ubranie pełniło jedynie funkcje użytkowe – miało ochronić ludzi przed zimnem. Później pojawiła się moda i jej kreatorzy, którzy dyktowali, jakie kroje, fasony i kolory były w danym czasie pożądane. Teraz ponownie zmieniło się nasze podejście do ciuchów. Moda zeszła na nieco dalszy plan. Zmęczone nadmiernym konsumpcjonizmem i kupowaniem tego, co według innych jest "modne", chętniej stawiamy na własny gust. Dobieramy ubranie według swoich upodobań i potrzeb. Nie zapominamy o wygodzie. Jesteśmy też bardziej świadome negatywnego wpływu, jaki przemysł mody wywiera na środowisko. Nawet ignoranci nieraz słyszeli o szwalniach w Bangladeszu, w których kobiety i dzieci za bezcen szyją ubrania trafiające potem do największych sieciówek na całym świecie. Coraz częściej zdajemy sobie sprawę, że wydając setki (a może nawet tysiące?) złotych w sieciówkach, wspieramy wyzysk ludzi, a także przyczyniamy się do pogorszenia sytuacji, w jakiej znajduje się obecnie środowisko. Przemysł modowy odpowiada dziś za 10 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla. Jeśli więc chcemy być eko, nie wystarczy, że zrezygnujemy z foliowych toreb, musimy także ograniczyć wizyty w sklepach odzieżowych i bardziej świadomie budować swoją garderobę, kierując się przy tym nie sezonowymi kaprysami projektantów, ale uniwersalnością i ponadczasowością.
Moda ponownie stała się manifestem, choć obecnie bardziej niż przynależność do subkultur pokazuje nasz stosunek do świata, środowiska i… do nas samych. To właśnie po tym, co mamy na sobie, można poznać, jaką mamy pozycję zawodową, w jakim jesteśmy humorze, a nawet to, czy akceptujemy siebie. Ubranie pełni obecnie bardzo wiele funkcji, które jedynie z pozoru mogą wydawać się błahe.
Według profesor Karen Pine badającej wpływ odzieży na naszą osobowość "stajemy się tym, co nosimy". Dlatego nawet kiedy humor nam nie dopisuje i chciałybyśmy schować się przed światem w czarnych i szarych ubraniach, warto zrobić zupełnie na odwrót i sięgnąć po żywe barwy. Według psychologii kolorów w poprawie nastroju najlepiej sprawdzają się soczyste barwy kojarzone ze słońcem: żółty, czerwony i pomarańczowy. Nawet dodatki w tych odcieniach mogą sprawić, że dzień stanie się lepszy.
Humor jest w stanie poprawić nie tylko kolor ubrań, ale też ich zapach. Wybierając płyny do płukania tkanin Lenor Perfume Therapy, masz gwarancję, że piękny zapach będzie towarzyszył ci nawet kilka dni po praniu. Do wyboru masz pięć pobudzających zmysły aromatów. Co powiesz na płyn do płukania tkanin Lenor o zapachu kwiatu lipy i nagietka? Ciepłe nuty bursztynu i drzewa syjamskiego w połączeniu z odświeżającym aromatem kwiatów lipy i nagietka skutecznie rozgonią ciemne chmury i dodadzą energii na cały dzień. Płyny do płukania tkanin Lenor Perfume Therapy nie tylko zapewnią ubraniom piękny zapach nawet na kilka dni, ale też sprawią, że będą przyjemnie miękkie – odpowiadają za to głównie składniki pochodzenia roślinnego. Lepszy humor gwarantowany!
Wystarczy spojrzeć na kobiety sukcesu – przedsiębiorczynie czy polityczki – by przekonać się, jak istotną rolę w budowaniu poczucia własnej wartości odgrywa ubranie. Elegancki, odpowiednio dobrany, dobrze uszyty strój dodaje pewności siebie, wiary we własne możliwości, a nawet sprawia, że inaczej się poruszamy – kroczymy przed siebie wyprostowane, dumne, pewnym krokiem. Wysyłamy tym samym sygnał dla otoczenia – macie do czynienia z profesjonalistką, która zna swoją wartość.
Skoro już poruszyłyśmy temat elegancji, ona także zmieniła się w ostatnich latach. Kiedyś traktowana była jako przebranie zakładane wyłącznie w pewnych (np. służbowych) sytuacjach. Często wiązała się z niewygodą, koniecznością noszenia wysokich szpilek, zbyt opiętych żakietów itp. Dzisiejsza elegancja idzie w parze z komfortem. Dlatego kroje oversize rozgościły się na dobre w kolekcjach damskich garniturów, które z kolei łączymy ze sportowym obuwiem, nawet w sytuacjach zawodowych. Taki mariaż mody sportowej z modą smart nikogo już nie dziwi. To prawdziwy wiatr w żagle naszej pewności siebie! Nie dość, że wyglądamy profesjonalnie, to jeszcze mamy pełen komfort, brak skrępowania ruchów, swobodę i po prostu możliwość bycia sobą.
Ubrania od wieków są wyrazem stylu życia, pozycji społecznej, przynależności do subkultur. Jednak poprzez styl ubierania się możemy także zakomunikować światu zmiany, jakie zachodzą w naszym życiu. Jeśli np. dotychczas pracowałyśmy w korporacji, w której obowiązywał biznesowy dress code, po zmianie pracy naszymi ulubionymi ubraniami stają się t-shirty, dżinsy, dresy, dokładnie tak, jakbyśmy chciały wszem wobec zamanifestować, że odtąd nosimy wyłącznie to, na co mamy ochotę i w końcu nikt nie narzuca nam stroju. Bywa, że po nastaniu życiowej rewolucji (np. rozstaniu z facetem czy miejscem pracy) niektóre kobiety chcą nie tylko inaczej wyglądać, ale także poprzez strój wyrazić swoją siłę, indywidualność i wolność. Rezygnują więc z dotychczasowego stylu i chętniej wybierają ubrania kojarzone z mocą, sprawczością i pewnością siebie, np. szpilki, eleganckie żakiety, damskie garnitury. To niesamowite, w jaki sposób to, co mamy na sobie, definiuje nasze postrzeganie siebie i to, co myślą o nas inni.